Nasi licealiści spędzili 5 dni na poligonie w Jednostce Wojskowej w Chełmnie. Nie była to typowa wycieczka szkolna, ale prawdziwa

„lekcja przetrwania”.

Program zajęc był tak przygotowany, aby każdy mógł przede wszystkim wczuć się w rolę żołnierza. Zawodowcy przekazali wszystko, czym zajmują się na co dzień. Nie zabrakło wykładów z BHP, pokazów pierwszej pomocy, przepraw promem czy strzelania. Wszystko zostało starannie zaplanowane i nasi uczniowie ani chwili się nie nudzili.
Najciekawszym punktem pięciodniowej wizyty w jednostce była wyprawa nad Wisłę. Mieli niepowtarzalną okazję wziąć udział w manewrach wojskowych. Wraz z kompanią pontoniarzy zbudowali prom, którym przeprawili się na drugą stronę Wisły.

Młodzież wybrała się również na poligon do Grubna. Tam uczestniczyli w zawodach strzeleckich, uczyli się składać i rozkładać broń, mieli również lekcję łączności. Oczywiście i tutaj nie zabrakło niespodzianek – każdy mógł ubrać kombinezon chemiczny OPI. Jednak nie zawsze było „kolorowo”. Pod koniec pobytu czekała na naszych licealistów mała wędrówka, licząca 14 kilometrów pieszo, potem budowali obóz i okopy. Kiedy nastała chwila odpoczynku zostali ostrzelani. Odeprzeć ataku się im nie udało, ale szybko przypomnieli sobie wcześniejszą naukę, dlatego zorganizowali warty i łączność.

Pięciodniowy pobyt w chełmińskiej jednostce był dla naszych licealistów niezwykłą przygodą. Bardzo się im podobało. Nikt nie chciał wracać i gdyby tylko mogli, zostaliby jeszcze na długo.